Zanim wiosna rozgości się na dobre pomyślałam, że warto
jeszcze na moment wrócić pamięcią do zimowych widoków.
Na samym końcu skan jak wyglądałam "PO" całej akcji. Co ciekawe podczas sesji w ogóle nie odczuwałam zimna tylko radosne podniecenie związane z pięknym światłem i widokami oszronionych roślin.